Nazwa forum

C-Walk zaczyna swój byt w Compton, jednej z dzielnic Los Angeles. Compton jest miejscem walki dwóch tutejszych gangów - Crips i Bloods. Na początku, crip walk ( jedno z rozwinięć od c-walk ) był "odstawiany" po tym, gdy jeden z cripsów zabijał członka przeciwnego gangu. A więc była to zatem symboliczna ceremonia. Było to pokazanie wyższości nad zabitym Bloodsem i forma okazywania radości to zniszczenia członka wrogiego gangu. Był to crip walk, czyli chód Cripa, a więc nazwa jest związana z gangiem. Kiedy cwalk stał się bardziej znany, tańczony w klubach, jak i nawet w szkołach, zaczęło to niepokoić Cripsów. Nie dlatego, że cwalk był popularny i znany, lecz dlatego, że nazywano to crip walkiem. Logiczne jest, że jeśli ktoś nazywa swoje parkietowe ruchy crip walkiem, musi być cripem. Ale nie był. Cripsi byli zdenerwowani, ponieważ nawet młodzież w szkołach zaczęła crippować i uważać się za cripsów. Z tego powodu doszło do serii strzelanin w amerykańskich szkołach. Dawniej nieznany, elitarny, przeznaczony dla nielicznych, był teraz na pierwszych stronach gazet przedstawiany w złym świetle. Konsekwencją szkolnych strzelanin z tanecznym zabarwieniem było zakazanie crippowania w szkołach.
Strzelanin z tego powodu już nie było, ale problem najprawdopodobniej obecny był ( jeżeli jeszcze nie jest )na ulicach, gdzie nieświadomi nazywali się cripwalkerami. Mimo, że gang cripsów został oficjalnie uznany przez policję za rozbity, to jednak cripsi działają dalej. To tyle historii. Uważamy,że cwalk to taniec, bo inaczej tego nie można nazwać. Przynajmniej dla nas jest tańcem, a nie "a way of livin". Nie myślimy o cwalku 24 h na dobę, jest on dla mas sposobem na rozluźnienie, odstresowanie i dobrą zabawę. Zafascynował nas jego wygląd, efektywność, a nie historia. Dlatego ziomku, zdejmij tę bandanę i nie usiłuj za wszelką cenę wygiąć palców w literkę c, bo nigdy nie będziesz z Compton. Co do nazywania tego crip walkiem, to uważamy, że jeśli mamy poukładane w głowie i jesteśmy przekonani o tym, że nie jesteśmy z gangu, to ostatecznie można crippować, lecz lepszym rozwiązaniem będzie cwalkowanie, przez sam szacunek do twórców tego fantastycznego tańca. Z logiki wynika, że jeśli robimy crip walk, to chód jest robiony przez cripa, więc to nie ma sensu. To tak jakby mieszkaniec Compton, nie mający nic wspólnego z Polską, nazywał się Polakiem, Z pewnością denerwowałoby to wielu, więc przez szacunek polecam wam nazwę c-walk lub clown walk. Używając tych nazw macie też większą pewność, że gdy będziecie podróżować po USA, przy okazji odwiedzając Los Angeles, nie spotka was niemiła niespodzianka, nie będziecie mieli kłopotów a do Polski wrócicie cali. Także cwalkujcie ile wlezie, jeśli robicie to z fascynacji i zajawki - z pasji. Róbcie cwalk wszędzie, bo jego funkcje są takie, jak funkcje każdego innego tańca. Cwalkujcie w klubie, na boisku, w domu, gdzie tylko chcecie, oby was to kręciło i obyście nie myśleli o tym, że należycie do cripowskiej społeczności. Pozdrawiamy wszystkich tych, którym stopy same układają się w v, gdy słyszą dobry bit a także tych, dla których piękna jest także klasyczna forma cwalka i potrafią wpaść w trans, kiedy płyną po parkiecie do dźwięków smooth jazzu.